Porada 3 – Otwieranie dłoni

Do trzech razy sztuka… i efekt osiągnięty, gdyby wszystko było tak proste jak to powiedzenie, to po trzech naszych wspólnych spotkaniach wszyscy bylibyśmy idealnymi nordic walkerami i nordic walkerkami. Zła wiadomość jest taka, że prosto i szybko nie zawsze oznacza dobrze, natomiast jest i lepsza, druga strona medalu, którą przekazuje Wam z uśmiechem na twarzy bawimy się dalej, aby stawać się jeszcze lepszymi chodziarzami.

Puszczanie

Do tej pory proponowałem Wam ćwiczenia mające na celu prawidłowy wymach ręki do tyłu oraz do przodu. Zapewne wiecie, iż podczas ruchu ręki do tyłu bardzo ważne jest puszczenie kijka i tzw. otworzenie dłoni.

Najpierw wyjaśnienie, po co utrudniać sobie życie w ten sposób?

Przeszkoda jest pozorna tak naprawdę otworzenie dłoni ma na celu ułatwienie odbicia, ponieważ ręka wędrująca za linie bioder gdyby pozostawała zamknięta w konsekwencji powodowałaby, że cała ręka nie pójdzie odpowiednio daleko do tyłu lub trzymając kije samo odbicie będzie niemożliwe do wykonania, w skrajnym przypadku kij powędruje w górę będąc zagrożeniem dla osób idących z tyłu.

Dodatkowo zamykanie i otwieranie dłoni działa jak pompka, właśnie ten ruch poprawia krążenie krwi, przez co lepiej dociera ona do końców kończyn górnych i w konsekwencji nasz wysiłek staje się zdrowszy dla naszego ciała.

Pozostaje pytanie, kiedy otwieramy dłoń puszczając kijek? Odpowiednim momentem jest chwila, gdy ręka jest wzdłuż naszego ciała poruszając się w tył lub gdy tylko mija idąc za nasze plecy linie bioder.

Jednak to wszystko to cel, do jakiego dążymy najpierw warto wykonać kilka ćwiczeń mających pomóc nam osiągnąć zdefiniowany i wyznaczony cel.

W pierwszym z nich wyciągnijcie ręce przed siebie na wysokości swoich ramion, tak, aby przypięte do rękawiczek kijki swobodnie opadały przed Wami równolegle do Waszego ciała. Następnie jednocześnie chwyćcie kije i puśćcie, inaczej mówiąc otwierajcie i zamykajcie dłonie. Obie dłonie pracują jednocześnie.

Kolejną modyfikacją będzie próba otwierania i zamykanie dłoni naprzemiennie, czyli prawa zamknięta lewa otwarta i w następnym ruchu odwrotnie prawa otwarta lewa zamknięta. Potem chwila rozluźnienia i możecie próbować powtórzyć to ćwiczenie w wersji jednoczesnego i naprzemiennego otwierania dłoni (niektórzy mają tu skojarzenie z „dojeniem” krów.)

Dalej Wasi trenerzy mogą po kolejnym rozluźnieniu i chwili przerwy zaproponować Wam abyście mając dwie dłonie zamknięte na kijkach otworzyli, dłoń wg sygnału przez nich zastosowanego. Sygnałem może być komenda: prawa, lewa, obie lub trudniej jedno klaśniecie lewa, dwa klaśnięcia prawa trzy klaśnięcia obie a może i cztery klaśnięcia żadna.

Kolejnym ćwiczeniem jest podparcie się jednym kijem w normalnej pozycji wyprostowanej będąc w lekkim rozkroku lub z jedną nogą w przodzie i próba wyrzutu drugiej ręki do przodu i do tyłu. Kij jest cały czas w pozycji prostopadłej do Waszego ciała, zatem równolegle do ziemi. Gdy wędruje do przodu chwytacie go, gdy cofacie rękę do tyłu za linie bioder puszczacie go swobodnie, po czym ponownie ręka wędruje do przodu a Wy tym razem chwytacie kij w okolicach bioder. Przy prawidłowym wykonaniu tego ćwiczenia, ręka wędruje do przodu na taką samą odległość jak do tyłu, a kij porusza się przez cały czas niemal równolegle do ziemi.

Po kilku próbach możecie wykonać to samo ćwiczenie drugą ręką, a nawet w wersji trudniejszej obiema rękami równocześnie.

Najważniejsze w tym wszystkie jest opanowanie umiejętności chwytania i puszczania kijka, szczególne w ujęciu naprzemiennym, ponieważ właśnie takie ruchy towarzyszą nam podczas marszu właściwą techniką nordic walkingu. Powyższe ćwiczenia warto powtarzać, co kilka treningów z czasem mogą one być stałym elementem rozgrzewki.

Marcin Rosak