ChodzęBoLubię – kijkowa siłownia (6)

Witam, witam, witam i o zdrowie Wasze… nie pytam ponieważ skoro spotykamy się po raz kolejnym to nie licząc drobnych strzyknięć w jednym kolanie oraz pobolewania w drugim boku jesteście zapewne okazami zdrowia. Oczywiście żartuję wierząc, że wszystko jest u Was w najlepszym porządku i omija Was narzekania nawet gdybyście mieli do niego powody. Łapmy zdrowie.

Dziś chciałbym Wam zaproponować „kijową” siłownie i bynajmniej nie należy tu rozumieć słowa „kijowa” jako „byle jaka” a wręcz przeciwnie. Dodatkowo od razu uspokajam wyraz siłownia jest na wyrost i nie musicie obawiać się niczego ponad Wasze siły.

Po rozgrzewce i może jakimś fragmencie marszu proponuje dobrać się w pary. Korzystajmy z siebie nawzajem dopóki nie dopadną nas kolejne wirusowe ograniczenia. Proszę Waszych trenerów aby pomogli Wam i zwrócili uwagę aby pary stanowiły osoby niekoniecznie skojarzone według płci ale uwzględniając w miarę możliwości Wasze gabaryty lub potencjalną siłę, wzrost czy masę. Wysoki pan Marcin z brzuszkiem może nie być najlepszym rozwiązaniem w tym ćwiczeniu dla drobniutkiej, filigranowej pani Weroniki nawet jeśli na zajęciach zerka łaskawie w jej stronę. 😉

Wszystkie ćwiczenia proponuję wykonać z jednym kompletem kijów złączonych razem, z odpiętymi rękawiczkami, drugi komplet kijów z każdej pary pozostawcie w bezpiecznej odległości.

ćw. 1

Będąc ustawionym naprzeciwko siebie z jedną nogą delikatnie do przodu (tę samą np. prawą) niech każda para chwyci złączone dwa kije możliwie szeroko i spróbujcie „wyciskać” tę kijową sztangę na wysokości Waszych piersi. Jedna osoba w parze powoli i delikatnie prostuje ręce a druga stwarza delikatnie opór tak aby wyciskający miał lekko utrudnione zadanie. Pamiętajcie ręce szeroko, złączone dwa kije, a opór początkowo nie duży aby wyczuć się wzajemnie. Liczę, że Wasi trenerzy znają to ćwiczenie i zaprezentują Wam prawidłowe jego wykonanie. Zróbcie tak kilka powtórzeń potem zamiana i wyciska druga osoba a wcześniej wyciskający stawia opór. Znowu warto powtórzyć to 5-6 razy.

ćw. 2

Zmieńcie nogę będącą lekko wysuniętą teraz niech każda para ma np. lewą nogę w przodzie. Zmieniamy uchwyt o ile w poprzednim ćwiczeniu kije trzymaliście szeroko i tzw. nachwytem czyli z góry teraz chwyćcie kije tzw. podchwytem (poproszę o pokazanie tego przez trenerów). Poza tym trzymacie kije nie tak szeroko tylko dokładnie na szerokość Waszych ramion. I znowu uruchamiając bicepsy i tricepsy przyciągacie kije do siebie a druga osoba stawia delikatnie opór. Pamiętajcie w pierwszych 2 -3 powtórzeniach chodzi o to aby się wyczuć a dalej możecie zwiększać opór. I po zmianie osoby stawiającej opór wykonajcie to samo jeszcze 5-6 razy.

ćw. 3

Może jeszcze przepychanie kijów nad głowami. Znowu zmieńcie nogę z przodu o ile wcześniej złączone kije były umieszczone pomiędzy parami teraz kije będą połączone ale nad Waszymi głowa. Jeden koniec kijów na głową jednej osoby trzymany oburącz, drugi koniec nad głową drugiej osoby. I znowu jedna osoba delikatnie prostuje ręce przed siebie nie do góry tylko przed siebie a druga osoba cofa trzymane kije za siebie, zginając ręce w łokciach. Powtórzę się ale na początek powinni to ćwiczenie pokazać Wam Wasi trenerzy a potem Wy powoli próbujcie ich naśladować jedna osoba stawia opór druga próbuje okazać się minimalnie silniejsza.

Tego rodzaju ćwiczenia z wykorzystaniem np. złączonych 2 kijów jest zdecydowanie więcej, jestem przekonany, że Wasi trenerzy pokażą Wam kolejne i od czasu do czasu będziecie mogli pobawić w… kijową siłownie.

A my spotkamy się ponownie w świetnych humorach w gronie nieprzypadkowych osób, którym chce się chcieć.

Autor porady: Marcin Rosak